piątek, 23 grudnia 2011

Witamy


Bob,Frank i Mat witają swych przyjaciół. A że są  święta powitanie jest specjalne, z N.Y.C.
To miasto nie zasypia. Hotele są bardzo drogie. Można zaoszczędzić dużo dolarów. Więc nie śpimy,
Bierzemy dwa prysznice dziennie  w myjni i zmieniany skarpetki plus majtki.
- Skąd jesteście chłopcy?
- Cud Natury - kojarzysz?
- No tak mogłem się domyśleć.
- Ze stolicy?
- Niestety, chcielibyśmy. Ten co nas wymyślił jest, z centrum Białegostoku.
- To był Ludwik Zamenhof?
- Nie. John Biapol.
- Jesteście z książki - Bazar?
Tak, tak, tak.... to my!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz